Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
- Off-fear
- Administrator działu
- Posty: 216
- Rejestracja: 20 sie 2014, 10:41
- Marka samochodu: Daihatsu Rocky II
- Lokalizacja: Polska, najczęściej Warszawa
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
Babskie szkolenie 4x4 – 18.01.2015
Przede wszystkim zapraszamy kobiety, które obawiają się prowadzenia auta w zimowych warunkach.
Jak zawsze u nas: bez ciśnienia, bez konkurowania, zabawa i przygoda.
Co w programie?
ćwiczenie jazdy w warunkach zmniejszonej przyczepności (lód, śnieg, błoto pośniegowe),
technika jazdy w terenie,
część warsztatowa dot. emocji w sytuacjach niebezpiecznych,
część warsztatowa dot. fizyki i mechaniki (w wersji dla blondynek, bo ja jestem blondynką),
wycieczka po malowniczym Mazowszu,
ognisko i gorąca strawa – tak, w styczniu będziemy robić ognisko.
Każda uczestniczka poza udziałem w przygodzie i wyżywieniem otrzyma pamiątkowe zdjęcia i film. Na życzenie wystawiamy również zaświadczenia o udziale w szkoleniu.
Więcej o poślizgach
Tym razem wykorzystamy pogodę do tego aby uczyć się jazdy na śliskiej nawierzchni. Wiele osób rezygnuje z samochodu o tej porze roku, ponieważ boi się utraty przyczepności. Inni, mimo że jeżdżą, są w ciągłym strachu, co to będzie, gdy stracą panowanie nad samochodem.
Niektórzy ćwiczą poślizgi na parkingach, inni wybierają się na płyty poślizgowe, większość po prostu unika takich sytuacji. My proponujemy naukę w warunkach maksymalnie zbliżonych do realnego poślizgu. Nie będzie płyty, będzie droga w którą trzeba się zmieścić, nie będzie pustej przestrzeni, będą drzewa, na które trzeba uważać. Ćwiczyć warto, nawet latami, po to aby ten jeden, jedyny raz wyjść cało z niebezpiecznej sytuacji.
Więcej informacji organizacyjny i trochę zimowych fotek:
http://www.off-fear.pl/szkolenia-i-imprezy.html
Zapraszam
Przede wszystkim zapraszamy kobiety, które obawiają się prowadzenia auta w zimowych warunkach.
Jak zawsze u nas: bez ciśnienia, bez konkurowania, zabawa i przygoda.
Co w programie?
ćwiczenie jazdy w warunkach zmniejszonej przyczepności (lód, śnieg, błoto pośniegowe),
technika jazdy w terenie,
część warsztatowa dot. emocji w sytuacjach niebezpiecznych,
część warsztatowa dot. fizyki i mechaniki (w wersji dla blondynek, bo ja jestem blondynką),
wycieczka po malowniczym Mazowszu,
ognisko i gorąca strawa – tak, w styczniu będziemy robić ognisko.
Każda uczestniczka poza udziałem w przygodzie i wyżywieniem otrzyma pamiątkowe zdjęcia i film. Na życzenie wystawiamy również zaświadczenia o udziale w szkoleniu.
Więcej o poślizgach
Tym razem wykorzystamy pogodę do tego aby uczyć się jazdy na śliskiej nawierzchni. Wiele osób rezygnuje z samochodu o tej porze roku, ponieważ boi się utraty przyczepności. Inni, mimo że jeżdżą, są w ciągłym strachu, co to będzie, gdy stracą panowanie nad samochodem.
Niektórzy ćwiczą poślizgi na parkingach, inni wybierają się na płyty poślizgowe, większość po prostu unika takich sytuacji. My proponujemy naukę w warunkach maksymalnie zbliżonych do realnego poślizgu. Nie będzie płyty, będzie droga w którą trzeba się zmieścić, nie będzie pustej przestrzeni, będą drzewa, na które trzeba uważać. Ćwiczyć warto, nawet latami, po to aby ten jeden, jedyny raz wyjść cało z niebezpiecznej sytuacji.
Więcej informacji organizacyjny i trochę zimowych fotek:
http://www.off-fear.pl/szkolenia-i-imprezy.html
Zapraszam
________________________
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
- Off-fear
- Administrator działu
- Posty: 216
- Rejestracja: 20 sie 2014, 10:41
- Marka samochodu: Daihatsu Rocky II
- Lokalizacja: Polska, najczęściej Warszawa
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
Film z powyżej zapowiedzianego szkolenia. Zima w tym styczniu nie dopisała, a więc ślizganie się było w wersji ograniczonej, ale się działo.
Zobaczcie
Są już też dwie opinie, reszta obiecana więc czekamy.
A oto co napisały dziewczyny:
"Wcześniej nie byłam przekonana do off-roadu myślałam, że jest to przygoda dla mężczyzn... bardzo niebezpieczna, jednak pod okiem wyspecjalizowanej kadry wszystko jest możliwe, a zastrzyk adrenaliny wystarcza na długo. Aczkolwiek z niecierpliwością czekam na kolejną możliwość pokonywania przeszkód i własnych barier za kierownicą. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mąż pozwoli mi poprowadzić swoje ,,cacko,, bo załapałam bakcyla, zwłaszcza że to on mnie do tego namówił. Myślę, że przygotowuje i przekonuje mnie do wyprawy do Albanii.
Kasia"
"Popieram w 100% koleżankę poniżej. Super szkolenie, dobra zabawa i jeszcze więcej przyjemności :-) Do tej pory brałam udział w wyprawach "terenowych" ale wyłącznie jako pasażer... a teraz myślę, że to się zmieni o 180 stopni... Dzięki temu szkoleniu stałam się pewniejsza za kierownicą, już się nie boje takich akcji jak jazda po błocie, czy nawet lód nie będzie mi straszny.... z pewnością można pokonać własne obawy... po prostu super... polecam wszystkim paniom, na prawdę warto spróbować...
Anetka"
Zobaczcie
Są już też dwie opinie, reszta obiecana więc czekamy.
A oto co napisały dziewczyny:
"Wcześniej nie byłam przekonana do off-roadu myślałam, że jest to przygoda dla mężczyzn... bardzo niebezpieczna, jednak pod okiem wyspecjalizowanej kadry wszystko jest możliwe, a zastrzyk adrenaliny wystarcza na długo. Aczkolwiek z niecierpliwością czekam na kolejną możliwość pokonywania przeszkód i własnych barier za kierownicą. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mąż pozwoli mi poprowadzić swoje ,,cacko,, bo załapałam bakcyla, zwłaszcza że to on mnie do tego namówił. Myślę, że przygotowuje i przekonuje mnie do wyprawy do Albanii.
Kasia"
"Popieram w 100% koleżankę poniżej. Super szkolenie, dobra zabawa i jeszcze więcej przyjemności :-) Do tej pory brałam udział w wyprawach "terenowych" ale wyłącznie jako pasażer... a teraz myślę, że to się zmieni o 180 stopni... Dzięki temu szkoleniu stałam się pewniejsza za kierownicą, już się nie boje takich akcji jak jazda po błocie, czy nawet lód nie będzie mi straszny.... z pewnością można pokonać własne obawy... po prostu super... polecam wszystkim paniom, na prawdę warto spróbować...
Anetka"
________________________
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
- Scelena
- Posty: 142995
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 190 razy
- Otrzymał podziękowań: 130 razy
- Znak zodiaku:
Re: Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
Co jedno szkolenie to lepsze i trudniejsze <ok> To drzewo tworzące zakręt ( w 9 minucie) ja bym wycięła bo tylko utrudnia <ściana> A z tamponu padłam normalnie , w życiu nie wpadłabym na taki pomysł <lol2>
- Off-fear
- Administrator działu
- Posty: 216
- Rejestracja: 20 sie 2014, 10:41
- Marka samochodu: Daihatsu Rocky II
- Lokalizacja: Polska, najczęściej Warszawa
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
Dzięki, cieszę się że Cię rozbawiłam. Taki był cel. Drzew programowo nie wycinamy, tak ekologicznie i pro natura
Co do tego czy lepsze - nie, po prostu uczę się filmować i montować w atrakcyjniejszy sposób. To jedno. Drugie, przed szkoleniem rozmawiam z dziewczynami, czego oczekują, czego nie. Potem gadamy jeszcze przed wjazdem na przeszkody, jak się czują za kółkiem, o strachu, o reakcjach. Następnie jedziemy po łatwych przeszkodach i patrzymy uważnie jak sobie radzą. Jak pracują mocą, na ile panują nad autem, no i jak im z tym jest. Jeśli jest gotowość, chęć i potrzeba jedziemy na większe wyzwania. Jeśli nie, ćwiczymy mniej wymagające przejazdy aż poczują się z tym swobodnie. Dużo gadamy. Bywa, że się rozdzielamy, bo poziom i potrzeby okazują się inne, albo samochód klientki ma swoje ograniczenia - jak tu, dość nisko zawieszone suzuki.
W efekcie, dla obserwatora z zewnątrz może wydawać się, że jedno szkolenie jest trudniejsze, drugie łatwiejsze. A to jedynie efekt naszych poszukiwań optymalnych dla uczestniczek przeszkód, takich na jakie są gotowe.
Nic na siłę, jestem przeciwniczką uczenia pływania przez zatapianie. Wszystko ma swój czas.
Co do tego czy lepsze - nie, po prostu uczę się filmować i montować w atrakcyjniejszy sposób. To jedno. Drugie, przed szkoleniem rozmawiam z dziewczynami, czego oczekują, czego nie. Potem gadamy jeszcze przed wjazdem na przeszkody, jak się czują za kółkiem, o strachu, o reakcjach. Następnie jedziemy po łatwych przeszkodach i patrzymy uważnie jak sobie radzą. Jak pracują mocą, na ile panują nad autem, no i jak im z tym jest. Jeśli jest gotowość, chęć i potrzeba jedziemy na większe wyzwania. Jeśli nie, ćwiczymy mniej wymagające przejazdy aż poczują się z tym swobodnie. Dużo gadamy. Bywa, że się rozdzielamy, bo poziom i potrzeby okazują się inne, albo samochód klientki ma swoje ograniczenia - jak tu, dość nisko zawieszone suzuki.
W efekcie, dla obserwatora z zewnątrz może wydawać się, że jedno szkolenie jest trudniejsze, drugie łatwiejsze. A to jedynie efekt naszych poszukiwań optymalnych dla uczestniczek przeszkód, takich na jakie są gotowe.
Nic na siłę, jestem przeciwniczką uczenia pływania przez zatapianie. Wszystko ma swój czas.
________________________
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
Kobiece 4x4, zabawa i przygoda
- Yaga
- Junior Admin
- Posty: 6472
- Rejestracja: 02 wrz 2014, 21:58
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Babskie szkolenie 4x4 - poślizgi
Po prostu super.
Byle do wiosny to może i ja przeżyję coś podobnego
Byle do wiosny to może i ja przeżyję coś podobnego