Impreza

[Off-fear]

Czyli off-fear pojechał sobie dla przyjemności własnej, no ale to impreza, a więc chyba w tym miejscu.

Zapraszam poczytajcie jak było, zachęcam szczególnie tych, którzy wcześniej deklarowali, że chętnie pojechaliby gdzieś ze mną ale na dłużej, jeden dzień to za mało.
http://www.off-fear.pl/blog/index.php?id=j574zco9

I trochę zdjęć:

DSC09829.JPG

DSC09778.JPG

DSC09940.JPG

lod.jpg

[Scelena]

Wspaniała, solidarna grupa się utworzyła <ok>

Nie miałam szans, musiałabym się z nimi biæ aby móc coś zrobić. Więc robiłam zdjęcia. Fajne te off-roadowe chłopaki.

Nawet nie wiesz jak ubolewam , że mieszkam tak daleko :| Ostatnio nawet zastanawiałam się czy jest jakaś dolnośląska grupa off-road .
Świetny opis a najbardziej rozśmieszył mnie dzik

Grażynka prowadziła nas drogami publicznymi, a przed maską skakały sarenki, był też dzik, który nie zszedł z drogi póki dobrze mi się nie przyjrzał.

, który bał się spotkania z blondyną <lol2>

Nocą dotarliśmy do agroturystyki, niezły czad, przesympatyczni starsi państwo uwielbiają off-roadowców i chętnie goszczą ich u siebie, rekomendując ciekawe miejsca do przygód terenowych. Gospodyni też jest trochę szalona, nie lubi jeździć wolno

No właśnie takie miejsce by nam najbardziej odpowiadało i mam nadzieję , że ceny za nocleg nie są zbytnio wygórowane .

[Off-fear]

Hej, też pomyślałam, że tam mogłybyśmy się wybrać. To są tereny zalewowe, a więc błota pełno, tylko górek mało. Ale coś by się wymyśliło. Ceny przyzwoite. Zresztą takich miejsc jest więcej.

Co do odległości, nie jest wcale taka duża. W ekipie byli tym razem ludzie z Rzeszowa, Lublina i Warszawy. We Wrocławiu też mam znajomych z którymi jeździliśmy, i w wielu innych miastach i wsiach całej Polski. W lato sama jechałam do zachodniopomorskiego, chyba z 450km na linię startu.
Grupy off-roadowe są wszędzie, u Was na pewno też, chociaż nie wiem o żadnej konkretnej akurat z okolić Wrocławia. Inna sprawa, grupa, jaka grupa, co jeździ, jak jeździ i czym. Dlatego warto przejechać ileś set kilometrów aby być w tym a nie innym towarzystwie, warto też ze względu na odmienne uroki i specyfikę różnych terenów.
Cieszę się, że podoba Ci się mój styl. Tak jakoś jest, że są osoby, które bardzo lubią moje specyficzne poczucie humoru i takie, które nie lubią mnie czytać, twierdzą, że nie rozumieją co ja piszę. Miło mi, że bliżej Ci do pierwszych.

A skoro o pisaniu mowa, zapraszam też na bloga Asi i Piotra, którzy z nami byli. Tu jest relacja Asi z tego samego wyjazdu: http://www.zapiskizdrogi.com/blog/2015/ ... a-wloczega" onclick="window.open(this.href);return false;

Szykuj się dziewczyno na wiosnę, szykuj

[Scelena]

No proszę z dziećmi nawet byli, czyli nie taki straszny diabeł jak go malują Szykujemy się z Yagą twardo <dresik>

[Off-fear]

Dzieci to norma na takich turystykach, nawet 3 latki plączą się pod nogami. Rodzice biorą dzieci do swoich aut, sami prowadzą, sami odpowiadają. Dzieci są cenniejsze niż cokolwiek, ja bym chyba nie chciała mieć cudzych dzieci w moim samochodzie na off-roadzie. Bałabym się, że coś się stanie, że samochód wyskoczy i sobie takie małe zęby wybija albo wlezą gdzieś na postoju. Swoje spoko, ale cudze nie.

[Yaga]

Szykujemy się z Yagą twardo <dresik>

No właśnie