Co mój Drago znowu zmalował...
- Mysza
- Moderator
- Posty: 21933
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:51
- Marka samochodu: Scenic/C4Picasso
- Lokalizacja: Bydzia
- Podziękował;: 85 razy
- Otrzymał podziękowań: 117 razy
- Znak zodiaku:
Co mój Drago znowu zmalował...
Draguś chyba na lepszy sen przytargał sobie nasze buty A rzaguje jak stary
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Mysza
- Moderator
- Posty: 21933
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:51
- Marka samochodu: Scenic/C4Picasso
- Lokalizacja: Bydzia
- Podziękował;: 85 razy
- Otrzymał podziękowań: 117 razy
- Znak zodiaku:
Co mój Drago znowu zmalował...
Normalnie dostojeństwo bije z tego mojego psiora. Ten ogon, napatrzeć się nie mogę
- Mysza
- Moderator
- Posty: 21933
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:51
- Marka samochodu: Scenic/C4Picasso
- Lokalizacja: Bydzia
- Podziękował;: 85 razy
- Otrzymał podziękowań: 117 razy
- Znak zodiaku:
Co mój Drago znowu zmalował...
Draguś wierny piesek. Ile razy wyjeżdżam z działki to kładzie się przy furtce i czeka. Dzisiaj pojechaliśmy to Natala mówiła, że nie mogła go namówić, żeby się położył na tarasie. Furtka i koniec.
- Mysza
- Moderator
- Posty: 21933
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:51
- Marka samochodu: Scenic/C4Picasso
- Lokalizacja: Bydzia
- Podziękował;: 85 razy
- Otrzymał podziękowań: 117 razy
- Znak zodiaku:
Co mój Drago znowu zmalował...
Draguś mnie dzisiaj zmartwił. Szliśmy piaszczystą drogą wzdłuż kanału, chciałam z nim iść do strugi na kąpiel. Kanał brudny, pełno rzęsy to nie pozwoliłam mu wejść. Struga za to czyściutka. Idziemy i w pewnej chwili Drago postawił łapę i jeszcze szybciej ją podniósł. Potrząsnął i przeszedł na drugą stronę drogi kulejąc. Położył się z łapką w górze. Se myślę no jo, coś mu wlazło. Oglądałam tę łapę, macałam, nic nie zauważyłam. Mocniej też przyciskałam, ale nie było reakcji. Pies nie chciał wstać. Zadzwoniłam po małża, żeby przyjechał i nas zabrał. Jak przyjechał to pies rzucił się go witać. Troszkę jeszcze kulał, ale wszedł do auta i nawet opierał się na tej łapce. Na działce już chodził normalnie. I tak się zastanawiam, że albo położył łapę na coś, co się wbiło, ale nie zostało, albo osa go użarła. Potem poszłam w to miejsce zobaczyć czy jakieś szkło nie leży i zobaczyłam wstrętną osę. Teraz pies normalnie chodzi, nie liże łapki, czyli chyba jest ok.
- Scelena
- Posty: 143319
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Co mój Drago znowu zmalował...
Z tego co piszesz to chyba tak Musiała go gdzieś chyba między palce dziabnąć bo na stopkach pieski mają grubą skórę .