Pielęgnacja lakieru
- Scelena
- Posty: 143300
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Pielęgnacja lakieru
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/j ... nowo/rpj9y
Jak polerować auto, ręcznie czy maszynowo?
Jeśli auto ma matowy lakier, nie oznacza to, że może go odświeżyć tylko lakiernik. Za pomocą środków polerskich i woskowo-polerskich można to zrobić samodzielnie. Radzimy jak polerować auto - ręcznie czy maszynowo
Nie warto zabierać się za polerowanie karoserii, jeśli nie mamy na to kilku godzin. To ciężka praca! By była efektywna, trzeba zaopatrzyć się w odpowiednią pastę polerską albo przynajmniej regenerator koloru w formie mleczka i obrotową maszynę polerską.
Początkujący powinni za jej pomocą ostrożnie polerować płaskie powierzchnie, zaś wszelkie ostre krawędzie lakieru omijać – te miejsca, wrażliwe na uszkodzenie, należy wykończyć ręcznie.
Dlaczego nie wypolerować szmatką całego nadwozia samochodu? Bo będzie trwało to tydzień, a efekt pracy niepewny! Ręcznie natomiast można pastować karoserię tzw. woskami polerującymi, czyli pastami z domieszką delikatnych środków polerskich.
Efekt wygładzenia rys na lakierze będzie bardzo ograniczony, ale damy radę w ten sposób zlikwidować wżarte zabrudzenia i miejscowe utlenienia lakieru, zaś z czasem, jeśli będziemy to robić regularnie, karoseria będzie wyglądać coraz lepiej.
Jeśli chodzi o preparaty polerskie, to zawodowcy używają past różnej gradacji – najpierw ostrej, na końcu wygładzającej lakier na „lustro”, zaś po drodze produktów pośrednich. Amatorsko lepiej wykorzystywać pasty lekkościerne i tzw. regeneratory koloru (do wykończenia powierzchni) bądź też same preparaty do wykończeń.
Uwaga: tylko niektóre pasty z woskiem nadają się do użycia mechanicznego, natomiast niemal każdy środek można zastosować ręcznie.
Jak polerować auto, ręcznie czy maszynowo?
Jeśli auto ma matowy lakier, nie oznacza to, że może go odświeżyć tylko lakiernik. Za pomocą środków polerskich i woskowo-polerskich można to zrobić samodzielnie. Radzimy jak polerować auto - ręcznie czy maszynowo
Nie warto zabierać się za polerowanie karoserii, jeśli nie mamy na to kilku godzin. To ciężka praca! By była efektywna, trzeba zaopatrzyć się w odpowiednią pastę polerską albo przynajmniej regenerator koloru w formie mleczka i obrotową maszynę polerską.
Początkujący powinni za jej pomocą ostrożnie polerować płaskie powierzchnie, zaś wszelkie ostre krawędzie lakieru omijać – te miejsca, wrażliwe na uszkodzenie, należy wykończyć ręcznie.
Dlaczego nie wypolerować szmatką całego nadwozia samochodu? Bo będzie trwało to tydzień, a efekt pracy niepewny! Ręcznie natomiast można pastować karoserię tzw. woskami polerującymi, czyli pastami z domieszką delikatnych środków polerskich.
Efekt wygładzenia rys na lakierze będzie bardzo ograniczony, ale damy radę w ten sposób zlikwidować wżarte zabrudzenia i miejscowe utlenienia lakieru, zaś z czasem, jeśli będziemy to robić regularnie, karoseria będzie wyglądać coraz lepiej.
Jeśli chodzi o preparaty polerskie, to zawodowcy używają past różnej gradacji – najpierw ostrej, na końcu wygładzającej lakier na „lustro”, zaś po drodze produktów pośrednich. Amatorsko lepiej wykorzystywać pasty lekkościerne i tzw. regeneratory koloru (do wykończenia powierzchni) bądź też same preparaty do wykończeń.
Uwaga: tylko niektóre pasty z woskiem nadają się do użycia mechanicznego, natomiast niemal każdy środek można zastosować ręcznie.
- Scelena
- Posty: 143300
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
JAK CIĘ WIDZA TAK CIĘ PISZĄ - mówi przysłowie.
DLATEGO O SAMOCHÓD NALEŻY DBAĆ , JEST ON BOWIEM NASZĄ WIZYTÓWKĄ
Mycie mechaniczne ma tyle samo przeciwników, jak i zwolenników. Zwolennicy mówią o wygodzie oraz szybkości. Przeciwnicy natomiast uważają, że myjnie mechaniczne rysują lakier oraz są niedokładne. Połowicznym rozwiązaniem może być tak zwana myjnia bezdotykowa, w której zamiast szczotek i gąbek do mycia wykorzystywana jest woda pod wysokim ciśnieniem. Jednak ona także ma wady. Samochód często wygląda na czysty, ale tylko jak jest mokry. Po wyschnięciu pozostają zacieki i efekt jest gorszy niż przed myciem.
Mycie ręczne jest bardziej czasochłonne, ale uchodzi na metodę najbardziej skuteczną. Jak grzyby po deszczu na rynku pojawiły się firmy dające taką usługę. Jest to jednak droga inwestycja. Taki sam efektu możemy uzyskać sami
Czego będziemy potrzebować
Do mycia ręcznego nie potrzebujemy żadnych wymyślnych urządzeń. Sama woda jednak też nie wystarczy. Z pomocą przychodzą szampony, których sporo jest na rynku. Nie warto na nich oszczędzać, choć oczywiście nie trzeba od razu wybierać towaru najdroższego.
Wszystko czego nam trzeba znajdziemy bez problemów na każdej dobrej stacji benzynowej. Przede wszystkim musimy się uzbroić w szampon samochodowy, gąbkę z mikrofibry, ściągaczkę do wody i wiaderko.
Szampon samochodowy najlepiej żeby był z w postaci koncentratu z osuszaczem - nie pozostawia bowiem zacieków. Na rynku dostępne są także szampony z woskiem (np. "Autobella Lavaincera" lub "SIMONIZ szampon z woskiem"), który jest łatwy do spłukania i nabłyszcza karoserię. My na nasze potrzeby wybraliśmy "Sonax szampon 2w1" (samochód nawoskujemy po myciu).
Mycie…
Przed użyciem szamponu należy przede wszystkim spłukać powierzchnie karoserii, tak aby dobrze "namoczyć" całe auto. Dzięki temu nie porysujemy lakieru wyschniętym na aucie piaskiem i innymi zabrudzeniami.
Przy pomocy gąbki nakładamy szampon rozrobiony z wodą. Mycie rozpoczynamy od najmniej zabrudzonych elementów (dach) i kierujemy się ku najbardziej zabrudzonym, dolnym partiom pojazdu. Powstała w ten sposób piana rozpuszcza brud.
Najsilniejsze miejscowe zabrudzenia najlepiej usunąć przy pomocy szczotki. Kolejnym etapem mycia jest spłukiwanie i wreszcie osuszanie karoserii poprzez jej dokładne wytarcie. Pomoże nam w tym ściągaczka do wody oraz ściereczka. Pamiętajmy, aby szmatka była możliwie miękka i delikatna.
Elementy plastikowe
Nasze auto coraz bardziej zbliża się do ideału. Teraz zajmiemy się elementami plastikowymi. Zewnętrzne elementy pojazdu wykonane z tworzyw sztucznych szybko się brudzą i trudno je doczyścić. Aby utrzymać je w dobrym stanie mamy do wyboru środki w sprayu lub w postaci pasty. Konserwują one nadając elementom świeży wygląd i zabezpieczają na długi czas.
zródło : inetrnet
- Scelena
- Posty: 143300
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
Chusteczki nawilżane dla niemowląt pomogą usunąć zarówno świeżą jak i zaschniętą ptasią kupę z samochodu i dobrze jest wozić je w schowku .
Pamiętajmy , że ptasie kupy są żrące i niszczą lakier . Dodatkowo składniki większości chusteczek nawilżanych neutralizują ich szkodliwe działanie na lakier.
- Scelena
- Posty: 143300
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
Jak i czym odświeźyć lakier? Nie tylko po to, żeby się błyszczał
Czytajcie >>> http://www.auto-swiat.pl/porady/jak-i-c ... ebej#fp=as
Czytajcie >>> http://www.auto-swiat.pl/porady/jak-i-c ... ebej#fp=as
- Scelena
- Posty: 143300
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 194 razy
- Otrzymał podziękowań: 135 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
10 częstych błędów, które szkodzą autu
Pielęgnacja samochodu wydaje się nieco męczącym zajęciem, ale niewymagającym wiedzy. Jednak niektóre na pozór oczywiste metody mogą łatwiej uszkodzić auto, niż zapewnić oczekiwany efekt. Podpowiadamy o czym trzeba pamiętać
Nie ścieraj kurzu na sucho!
Starcie na sucho kurzu z lakieru, nawet za pomocą miękkiej szmatki, to prosty sposób na jego porysowanie. Efekt jest porównywalny z następstwem częstych wizyt w myjni automatycznej. Choć drobiny pyłu zbierające się na powierzchni wydają się niegroźne, to pozostawiają płytkie, ale trwałe rysy.
Brudna gąbka działa jak papier ścierny
Mycie auta gąbką wydaje się najbezpieczniejsze dla lakieru. Niestety, w ten sposób łatwo też go porysować. Żeby tego uniknąć, trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, odradzamy używanie klasycznych gąbek. W ich porowatą powierzchnię wbijają się drobinki piasku, które później rysują lakier. Bezpieczniejszy dla niego jest… ręcznik lub rękawica z mikrofibry. Po drugie, zanim zaczniemy pucować ręcznie nadwozie, należy dokładnie spłukać z niego piach i kurz. Po trzecie, najlepiej korzystać dwóch wiader – jednego z wodą i szamponem, a drugiego (najlepiej wyposażonego w separator) z czystą wodą do płukania rękawicy z brudu.
Szorowanie to zły pomysł
Insekty przyklejone do szyb i maski trudno jest zmyć. Niektórzy próbują je usuwać szorstką stroną gąbki do zmywania naczyń. Resztki owadów zapewne zejdą, ale na nadwoziu zostaną wyraźne rysy. Nasza rada: na kilka minut przed myciem samochodu zabrudzenia należy namoczyć wodą z dużą ilością szamponu lub preparatem do usuwania insektów.
Płyn do mycia felg nie nadaje się do usuwania żywicy z lakieru
Żywica na lakierze to utrapienie kierowców parkujących auta pod drzewami. Z usuwaniem takich zabrudzeń myjnie radzą sobie kiepsko. Na forach internetowych można spotkać opinie, że warto użyć do tego płynu do mycia felg lub silnika. Po części to prawda, jednak w ten sposób może i doczyścimy lakier, ale też go zniszczymy. Środki tego rodzaju przyspieszają bowiem korozję blachy i pozostawiają trwałe zacieki na powłoce lakierniczej.
Smary niszczą gumę!
Producenci twierdzą, że preparaty wielofunkcyjne, jak sama nazwa wskazuje, nadają się niemal do wszystkiego. Kierowcy często używają ich do usuwania rdzawych nalotów z rantów felg lub odkręcania zapieczonych śrub w kołach. Trzeba jednak pamiętać, że środki takie zawierają olej, który niszczy gumę! Stosowanie preparatów tego typu do czyszczenia kół grozi też zaolejeniem klocków i tarcz hamulcowych.
Woda pod ciśnieniem skutecznie myje, ale potrafi też zepsuć
Myjnie samoobsługowe są bezpieczniejsze dla lakieru niż automaty. Problem w tym, że woda pod wysokim ciśnieniem może dostać się w miejsca, gdzie nie powinno jej być (np. pod klosze reflektorów czy obudowę komputera sterującego), lub oderwać emblematy. Żeby tego uniknąć, należy zachować bezpieczną odległość lancy od powierzchni czyszczonej (5-15 cm) i nie kierować jej bezpośrednio w szczeliny.
Krem do rąk może zniszczyć skórzaną kierownicę
Skórzaną kierownicę i gałkę zmiany biegów niszczy głównie ludzki pot, ale też... zwykły krem do rąk. Zawarte w nim tłuszcze skutecznie zmiękczają i rozpuszczają farbę nałożoną na kierownicę, co przyspiesza jej ścieranie. Jeśli ktoś używa takich kosmetyków do rąk, to radzimy przed rozpoczęciem jazdy poczekać, aż krem się wchłonie.
Woskować, ale tylko w cieniu
Twarde woski w postaci past dają zdecydowanie najlepszy połysk i najlepiej chronią lakier. Niestety, ich nałożenie jest pracochłonne.Żeby nie zaprzepaścić swojego trudu, trzeba pamiętać o ważnej zasadzie: wosku nie wolno nakładać na rozgrzany lakier ani w pełnym słońcu. Powoduje to zbyt szybkie wysychanie nałożonej warstwy, a efektem tego są brzydkie plamy na lakierze.
Ślady po ptasich odchodach
Ptasie odchody są równie szkodliwe dla lakieru, jak substancje żrące. Jeśli zmyjemy je szybko, nic się nie stanie, jednak pozostawiając je dłużej na lakierze, ryzykujemy jego odbarwieniem.
Konserwuj, jednak z umiarem
Podstawowy błąd popełniany podczas pielęgnacji skórzanej tapicerki to zbyt obfite nakładanie substancji natłuszczających. Zasada „im więcej, tym lepiej” w tym przypadku nie zdaje egzaminu! Gruba warstwa środka natłuszczającego może powodować gnicie skóry. Fachowcy radzą zabezpieczać jąz umiarem co 3-6 miesięcy.
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/1 ... pl7d#fp=as
Pielęgnacja samochodu wydaje się nieco męczącym zajęciem, ale niewymagającym wiedzy. Jednak niektóre na pozór oczywiste metody mogą łatwiej uszkodzić auto, niż zapewnić oczekiwany efekt. Podpowiadamy o czym trzeba pamiętać
Nie ścieraj kurzu na sucho!
Starcie na sucho kurzu z lakieru, nawet za pomocą miękkiej szmatki, to prosty sposób na jego porysowanie. Efekt jest porównywalny z następstwem częstych wizyt w myjni automatycznej. Choć drobiny pyłu zbierające się na powierzchni wydają się niegroźne, to pozostawiają płytkie, ale trwałe rysy.
Brudna gąbka działa jak papier ścierny
Mycie auta gąbką wydaje się najbezpieczniejsze dla lakieru. Niestety, w ten sposób łatwo też go porysować. Żeby tego uniknąć, trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, odradzamy używanie klasycznych gąbek. W ich porowatą powierzchnię wbijają się drobinki piasku, które później rysują lakier. Bezpieczniejszy dla niego jest… ręcznik lub rękawica z mikrofibry. Po drugie, zanim zaczniemy pucować ręcznie nadwozie, należy dokładnie spłukać z niego piach i kurz. Po trzecie, najlepiej korzystać dwóch wiader – jednego z wodą i szamponem, a drugiego (najlepiej wyposażonego w separator) z czystą wodą do płukania rękawicy z brudu.
Szorowanie to zły pomysł
Insekty przyklejone do szyb i maski trudno jest zmyć. Niektórzy próbują je usuwać szorstką stroną gąbki do zmywania naczyń. Resztki owadów zapewne zejdą, ale na nadwoziu zostaną wyraźne rysy. Nasza rada: na kilka minut przed myciem samochodu zabrudzenia należy namoczyć wodą z dużą ilością szamponu lub preparatem do usuwania insektów.
Płyn do mycia felg nie nadaje się do usuwania żywicy z lakieru
Żywica na lakierze to utrapienie kierowców parkujących auta pod drzewami. Z usuwaniem takich zabrudzeń myjnie radzą sobie kiepsko. Na forach internetowych można spotkać opinie, że warto użyć do tego płynu do mycia felg lub silnika. Po części to prawda, jednak w ten sposób może i doczyścimy lakier, ale też go zniszczymy. Środki tego rodzaju przyspieszają bowiem korozję blachy i pozostawiają trwałe zacieki na powłoce lakierniczej.
Smary niszczą gumę!
Producenci twierdzą, że preparaty wielofunkcyjne, jak sama nazwa wskazuje, nadają się niemal do wszystkiego. Kierowcy często używają ich do usuwania rdzawych nalotów z rantów felg lub odkręcania zapieczonych śrub w kołach. Trzeba jednak pamiętać, że środki takie zawierają olej, który niszczy gumę! Stosowanie preparatów tego typu do czyszczenia kół grozi też zaolejeniem klocków i tarcz hamulcowych.
Woda pod ciśnieniem skutecznie myje, ale potrafi też zepsuć
Myjnie samoobsługowe są bezpieczniejsze dla lakieru niż automaty. Problem w tym, że woda pod wysokim ciśnieniem może dostać się w miejsca, gdzie nie powinno jej być (np. pod klosze reflektorów czy obudowę komputera sterującego), lub oderwać emblematy. Żeby tego uniknąć, należy zachować bezpieczną odległość lancy od powierzchni czyszczonej (5-15 cm) i nie kierować jej bezpośrednio w szczeliny.
Krem do rąk może zniszczyć skórzaną kierownicę
Skórzaną kierownicę i gałkę zmiany biegów niszczy głównie ludzki pot, ale też... zwykły krem do rąk. Zawarte w nim tłuszcze skutecznie zmiękczają i rozpuszczają farbę nałożoną na kierownicę, co przyspiesza jej ścieranie. Jeśli ktoś używa takich kosmetyków do rąk, to radzimy przed rozpoczęciem jazdy poczekać, aż krem się wchłonie.
Woskować, ale tylko w cieniu
Twarde woski w postaci past dają zdecydowanie najlepszy połysk i najlepiej chronią lakier. Niestety, ich nałożenie jest pracochłonne.Żeby nie zaprzepaścić swojego trudu, trzeba pamiętać o ważnej zasadzie: wosku nie wolno nakładać na rozgrzany lakier ani w pełnym słońcu. Powoduje to zbyt szybkie wysychanie nałożonej warstwy, a efektem tego są brzydkie plamy na lakierze.
Ślady po ptasich odchodach
Ptasie odchody są równie szkodliwe dla lakieru, jak substancje żrące. Jeśli zmyjemy je szybko, nic się nie stanie, jednak pozostawiając je dłużej na lakierze, ryzykujemy jego odbarwieniem.
Konserwuj, jednak z umiarem
Podstawowy błąd popełniany podczas pielęgnacji skórzanej tapicerki to zbyt obfite nakładanie substancji natłuszczających. Zasada „im więcej, tym lepiej” w tym przypadku nie zdaje egzaminu! Gruba warstwa środka natłuszczającego może powodować gnicie skóry. Fachowcy radzą zabezpieczać jąz umiarem co 3-6 miesięcy.
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/1 ... pl7d#fp=as
- sebap
- Administrator
- Posty: 56569
- Rejestracja: 12 gru 2015, 21:06
- Marka samochodu: Chevrolet Captiva 2.4 PB+LPG
- Lokalizacja: Mikstat
- Podziękował;: 144 razy
- Otrzymał podziękowań: 193 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
W naszym Czterołapkowcu na dachu odchodzi farba w paru miejscach i to nie zewnętrzna warstwa tylko dość gruba. Co robić? <mysli>
- sebap
- Administrator
- Posty: 56569
- Rejestracja: 12 gru 2015, 21:06
- Marka samochodu: Chevrolet Captiva 2.4 PB+LPG
- Lokalizacja: Mikstat
- Podziękował;: 144 razy
- Otrzymał podziękowań: 193 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
Nie, nie. Po prostu jakby ktoś bardzo mocno rzucił garścią kamieni i duże odpryski się porobiły. Nierealne jest rzucić tak kamieniami bo auto ma 175cm wysokości i musiał by z kabiny tira rzucać.
- sebap
- Administrator
- Posty: 56569
- Rejestracja: 12 gru 2015, 21:06
- Marka samochodu: Chevrolet Captiva 2.4 PB+LPG
- Lokalizacja: Mikstat
- Podziękował;: 144 razy
- Otrzymał podziękowań: 193 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
Tutaj viewtopic.php?f=21&t=679#p64581 drugie zdjęcie. Auto stoi przodem do domu, w którym mieszkam. Z tego domu nikt nie rzuci. W oddali widać dom bliźniak - nie ma opcji by ktoś rzucił. Ze strony, z której robiłem zdjęcie jest taki sam bliźniak, fakt że bliżej niż tamten, ale o wiele dalej od domu, w którym mieszkam.
Zrobię fotkę uszkodzeń i wrzucę.
Zrobię fotkę uszkodzeń i wrzucę.
- sebap
- Administrator
- Posty: 56569
- Rejestracja: 12 gru 2015, 21:06
- Marka samochodu: Chevrolet Captiva 2.4 PB+LPG
- Lokalizacja: Mikstat
- Podziękował;: 144 razy
- Otrzymał podziękowań: 193 razy
- Znak zodiaku:
Re: Pielęgnacja lakieru
Tutaj foty. Na ostatniej (w makro robiłem) ewidentnie widać, że lakier na dachu ma już dość <zalamka>.