Oddalenie się z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy jest przestępstwem, za które grozi do trzech lat więzienia. - Tyle, że ukarać można kogoś tylko wtedy, kiedy ucieczka jest świadoma. Po wypadku ludzie często są w szoku i działają irracjonalnie
Szok po wypadku
- Scelena
- Posty: 142995
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
- Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 190 razy
- Otrzymał podziękowań: 130 razy
- Znak zodiaku:
Szok po wypadku
Gdzieś już na ten temat pisaliśmy, ale nie mogę znaleźć . Tu jest klasyczny przykład irracjonalnego zachowania po wypadku https://www.tvn24.pl/lodz,69/lodzkie-po ... CSmGDwEOWA
- BogdanK
- Posty: 11999
- Rejestracja: 22 cze 2015, 11:17
- Marka samochodu: Kia Venga 1,6
- Lokalizacja: Katowice
- Podziękował;: 163 razy
- Otrzymał podziękowań: 141 razy
Szok po wypadku
Zgadza się. Kilkanaście lat temu byłem świadkiem wypadku Daewoo Matiza, który wyleciał z drogi i dachował. Wszyscy się zatrzymali i pobiegli udzielić pomocy. W aucie jechali rodzice i dwoje małych dzieci, na szczęście wyszli z tego cało. Autem kierowała kobieta, która była w szoku i cały czas lamentowała że zniszczyła samochód i już nigdy nie będą mieli innego. Nie docierały do niej słowa, że najważniejsze iż rodzinie nic się nie stało, a auto kupią sobie inne. Później jeszcze okazało się, że cały czas trzymała jedną ręką drugą zakrwawioną rękę, w której jeden palec był niemal odcięty przez rozbitą przednią szybę i "wisiał" na skórze. Więc będąc w szoku, większym problemem był dla niej zniszczony samochód, niż doznany uraz.
Online
- Mysza
- Moderator
- Posty: 21862
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:51
- Marka samochodu: Scenic/C4Picasso
- Lokalizacja: Bydzia
- Podziękował;: 78 razy
- Otrzymał podziękowań: 117 razy
- Znak zodiaku:
Szok po wypadku
Małż mówił, że kiedyś ratowali rodzinę. Dziadek zasnął za kierownicą i Mercedesem wjechał we Fiata 125p kombi, coś takiego jak za komuny karetki jeździły. Matka z mózgiem na wierzchu, kilkuletnie dziecko z dziurą w głowie i wypłyniętym okiem. Ojciec zakleszczony a córce rannej też w głowę udało się wyjść i zaczęła w szoku uciekać. Ktoś ją dogonił i zatrzymał. Małż mówił, że coś okropnego i nigdy więcej nie chce takiego czegoś przeżyć.