https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,5186150
Wszystko sprawdzone i co dalej dooopa...
Państwo Kowalscy próbując wyjaśnić sytuację zwrócili się najpierw do właściciela komisu, który sprzedał im auto. Mężczyzna, mimo że jest przekonany, iż auto jest legalne, przeprowadził w tej sprawie śledztwo na własną rękę.
Ford stoi i niszczeje... Polsat News
- Sprowadziliśmy auto z Niemiec, jest legalne jak najbardziej. Ma oryginalne dokumenty. Zacząłem troszkę drążyć ten temat, bo takie sytuacje się nie zdarzają i faktycznie udało mi się ustalić, że jest takie auto w Pruszkowie, też Ford Kuga, też biały, taki sam numer nadwozia - tłumaczy "Interwencji" właściciel komisu.
Sprawdziłem go i wyszło, że wyposażenie jest takie, jak ja mam. Ten właściciel sam mi powiedział, że jego auto jest białe, ale ma inny przebieg i inne wyposażenie. Jego wersja jest Titanium, a tu jest Trend. Z VIN wynika, że to ja mam oryginalne wyposażenie - dodał właściciel komisu w rozmowie z "Interwencją".
Właściciel drugiego auta o tym samym numerze VIN nie zgodził się na dłuższą rozmowę z "Interwencją". Przekazał jedynie, że auto zarejestrował już dawno temu.
"Mają samochód legalny, zostali z niczym"
Państwo Kowalscy zgłosili sprawę do prokuratury.
Śledczy jednak jak dotąd nie ustalili, która jednostka ma prowadzić śledztwo.
Samochód wart 27 tys. zł stoi i niszczeje. Rodzina została bez pieniędzy i bez środka transportu.
A prokuratura jak zwykle ma na wszystko w dupie....